Ponieważ mamy lato, a wraz z nim – wiadomo! - słońca skwar, który niekorzystnie wpływa na nasze włosy – wysusza je, pozbawia blasku i wybarwia (a tego to szczególnie nie znoszę), postanowiłam podać wam przepis na domową maseczkę.
Domową maseczkę, która jest o niebo lepsza od tych gotowych-kosmetycznych... no i nie tak droga. Ja sama ją uwielbiam i stosuję tak często, jak to tylko możliwe.
A oto ona.
Do jej przyrządzenia będziecie potrzebowały 3 łyżek nafty kosmetycznej (wiem, wiem, też jej nie lubię, ale ona naprawdę potrafi zdziałać cuda!), 1 łyżki olejku rycynowego oraz 3 łyżek dowolnej odżywki do włosów.
I tak:
najpierw należy wymieszać wszystkie składniki na papkę, którą powinnyście wetrzeć w wilgotne włosy, na całej ich długości, następnie nałóżcie czepek i zawińcie ręcznik, by powstało ciepełko, które pozwoli odżywczym składnikom maseczki wniknąć we włosy, w ich strukturę; po 30 minutach zmycie ja i umyjcie dokładnie włosy szamponem; do ostatniego płukania możecie dodać odrobinę soku z cytryny, dzięki czemu wasze włosy będą lśniące, puszyste i miłe w dotyku. Moje takie są :)
Domową maseczkę, która jest o niebo lepsza od tych gotowych-kosmetycznych... no i nie tak droga. Ja sama ją uwielbiam i stosuję tak często, jak to tylko możliwe.
A oto ona.
Do jej przyrządzenia będziecie potrzebowały 3 łyżek nafty kosmetycznej (wiem, wiem, też jej nie lubię, ale ona naprawdę potrafi zdziałać cuda!), 1 łyżki olejku rycynowego oraz 3 łyżek dowolnej odżywki do włosów.
I tak:
najpierw należy wymieszać wszystkie składniki na papkę, którą powinnyście wetrzeć w wilgotne włosy, na całej ich długości, następnie nałóżcie czepek i zawińcie ręcznik, by powstało ciepełko, które pozwoli odżywczym składnikom maseczki wniknąć we włosy, w ich strukturę; po 30 minutach zmycie ja i umyjcie dokładnie włosy szamponem; do ostatniego płukania możecie dodać odrobinę soku z cytryny, dzięki czemu wasze włosy będą lśniące, puszyste i miłe w dotyku. Moje takie są :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz